Kaleta: Rząd musi bronić się przed bezprawną ingerencją Unii w nasz wymiar sądownictwa
15 lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że ustanawiając nowy system odpowiedzialności dyscyplinującej sędziów Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, Polska uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą na mocy unijnego prawa. Wskutek tej decyzji I Prezes SN Małgorzata Manowska zdecydowała się na częściowe zablokowanie prac Izby Dyscyplinarnej.
Działanie Manowskiej spotkało się z krytyką polityków Solidarnej Polski. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zarzucił pierwszej prezes działanie wbrew polskiemu prawu, a TSUE mieszanie się do spraw, które leżą poza jego kompetencjami.
Mimo wszystko los Izby Dyscyplinarnej wydaje się być przesądzony. Jarosław Kaczyński w rozmowie z PAP zapowiedział jej rychły koniec.
– Zlikwidujemy Izbę Dyscyplinarną w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie – poinformował. – We wrześniu pojawią się projekty rządowe dotyczące tej sprawy – zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości.
"Rząd musi bronić się przed ingerencją Unii"
Sebastian Kaleta odnosząc się do decyzji TSUE i związanych z nią działań prezes Manowskiej zasugerował, że uleganie bezprawnym naciskom unijnego trybunału nie służy interesowi państwa. – Uważamy, że tylko konsekwentna, szczera i uczciwa wobec polskiej konstytucji i obywateli postawa może wzmocnić siłę polskiej suwerenności w ramach Unii Europejskiej – powiedział zastępca Zbigniewa Ziobry na antenie Polskiego Radia 24.
– Oczekuje się, żeby Polska bezwzględnie, posłusznie wykonywała bezprawne wyroki TSUE – zaznaczył. – Rząd musi bronić się przed ingerencją Unii która próbuje wbrew swoim kompetencjom narzucać model sądownictwa – dodał. W jego opinii Polska może modyfikować swój wymiar sprawiedliwości, ale wszelkie zmiany w tym obszarze muszą odbywać się "na własnych warunkach".
– Wszystkie spory z UE sprowadzają się do tego, że Polacy wybrali władzę, która wyrwała korporacji sędziowskiej prawo do wskazywania sędziów – stwierdził. – Wcześniej mieliśmy państwo w państwie, teraz za tę zmianę płacimy cenę w relacjach z Unią – podsumował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.